Departament Promocji, Sportu i Turystyki

Rugby

Kartka z historii lubelskiego sportu – rugby”

Początki rugby na świecie

 Dnia 7 kwietnia 1823 roku w ósmą rocznicę bitwy pod Waterloo podczas meczu w football w miejscowości Rugby jeden z uczniów złamał zasady gry. Wojciech Lipoński w „Humanistycznej Encyklopedii Sportu” tak opisuje to zdarzenie: „Podczas meczu piłki nożnej rozgrywanego w public school w Rugby 7.04.1823 r. uczeń William Webb Ellis po nieudanym kopnięciu piłki chcąc zrekompensować własne niepowodzenie uchwycił ją i biegnąc w stronę bramki przeciwnika zdobył nie uznane przez sędziego punkty”. Incydent ten stał się głośny w Anglii jako złamanie etyki sportowej walki, ale nie pociągnął żadnych następstw w przepisach gry w piłkę nożną. W 1839 roku student Cambridge Artur (lub Albert w zależności od źródła) Pell, w czasie wertowania prasy w uniwersyteckiej bibliotece znalazł informację o „wyczynie” w Rugby, jako członek uniwersyteckiego zespołu piłki nożnej przedstawił reszcie zespołu propozycję naśladowania sławnego przypadku. Eksperyment się powiódł i nowa gra została zaakceptowana pod nazwą rugby-football. Wbrew wielu historykom sportu naśladowany w Cambridge czyn W. Ellisa nie stanowił oryginalnego ani nowego pomysłu, lecz był złamaniem zasad jednej gry poprzez niespodziewane wprowadzenie reguł innej, znanej i uprawianej, choć bez nazwy rugby od XVI wieku. Stąd tradycja używania do dziś w języku angielskim podwójnej nazwy rugby-football jako świadectwa połączenia typów gry”[1]. Mała Encyklopedia Sportu opisuje ten fakt następująco „… Uważa się, że początek tej dyscypliny sportu dał zawodnik nazwiskiem W.W. Ellis. Który w 1823 roku podczas meczu w piłkę nożną wziął piłkę w ręce i pobiegł z nią w kierunku pola obrony przeciwnika”[2]. Wiesław Konrad Osterloff w „Historii sportu” podaje: „Pewnego razu w 1823 w kolegium w Rugby niejaki William Webb Ellis widząc, że mecz zbliża się do końca a wynik pozostaje nierozstrzygnięty, podaną mu piłkę zamiast nogą skierować na bramkę przeciwnika, chwycił w ręce i trzymając pod pachą w szalonym biegu minął zaskoczonych rywali i przekroczył z nią linię bramkową. Czyn młodego studenta spotkał się wówczas z ostrą krytyką, ale dziś honorowa tabliczka z jego imieniem na murach uczelni upamiętnia powstanie nowego wariantu gry w piłkę – rugby”[3]. Treść napisu jest następująca „Tablica ta upamiętnia czyn Williama Webba Ellisa, który zręcznie obszedłszy przepisy gry w piłkę nożną obowiązujące w tym czasie, jako pierwszy chwycił piłkę w ręce i pobiegł z nią, zapoczątkowując w ten sposób w roku 1823 odrębny styl gry w rugby”.[4]

na zdjęciu William Webb Ellis
William Webb Ellis

            Mimo pewnych różnic występujących u autorów, czy William Webb Ellis chciał tylko naprawić swój błąd, czy był to przypadkowy odruch, czy przemyślany czyn, jedno jest pewne i nie ulega wątpliwości, że właśnie jego nietypowe zagranie dało początek nowej dyscyplinie, która zdobywając wielu sympatyków na trwałe weszła do sportowej geografii świata. Zgadzając się z W. Lipońskim należy stwierdzić, że rugby narodziły się ze złamania reguł, mimo to zastanawiający jest błyskawiczny wzrost popularności gry, która niebawem po tym „niechlubnym” czynie podbiła cały świat. Napis na pamiątkowej tablicy potwierdza taki wniosek.

           

zdjęcie przedstawia mecz Anglia-Szkocja, Calcuta Cup 1891
Anglia-Szkocja, Calcuta Cup 1891

 

Początki rugby w Polsce

Po zakończeniu I wojny światowej, wraz z repatriantami i misją wojskową z Francji dotarli do Polski sympatycy rugby, którzy postanowili rozpowszechnić ten bardzo już popularny w tym kraju sport także u nas. Jesienią 1920 roku rozegrano w Warszawie dwa pokazowe mecze rugby z udziałem żołnierzy Francuskiej Misji Wojskowej. Wiosną 1921 roku Louis Amblard, dyrektor szkoły języków obcych założył Związek Sportowy Orzeł Biały, pierwszy klub rugby w Polsce. Na ogłoszenie w prasie warszawskiej, że poszukuje ludzi silnych, odważnych, chętnych do uprawiania nowego sportu, zgłosiło się kilkunastu ochotników, z którymi rozpoczęto treningi. Wyszkolono ponad 30 zawodników i utworzono dwie drużyny. Pierwszy oficjalny mecz rugby polskiej drużyny przy udziale publiczności odbył się 9 lipca 1922 we Lwowie na boisku LKS Pogoń roku między dwoma zespołami Orła Białego znanymi jako Biali i Czarni, spotkanie zakończyło się zwycięstwem Czarnych 6:3. Po meczu w prasie ukazało się kilka artykułów za i przeciw rugby, ogólnie jednak uznano, że mecz był widowiskiem udanym. Pierwszy międzynarodowy mecz nasza drużyna rozegrała w 1924 roku w Bukareszcie; „Orzeł Biały” uległ w nim zespołowi „Probables” („Prawdopodobni”) 0:46. Pod tą nazwą kryła się reprezentacja Rumunii przygotowująca się do Igrzysk Olimpijskich (zdobyła brązowy medal). W rewanżu spotkali się nasi rugbiści z „Possibles” („Możliwi”) przegrywając 0:17. Była to druga reprezentacja Rumunii. Powoli zapał wygasał. Rugby trwało jeszcze w wojsku, ale regularnych rozgrywek już nie było.

na zdjęciu Louis Amblard, prekursor rugby w Polsce
Louis Amblard, prekursor rugby w Polsce

Na wiele długich lat rugby zniknęło ze sportowej mapy kraju. Tymczasem dyscyplina prężnie rozwijała się na całym świecie, podbijając nowe kraje. U nas przerwa trwała do połowy lat pięćdziesiątych. Dopiero zarządzenie numer 121 Przewodniczącego Głównego Komitetu Kultury Fizycznej z 14 grudnia 1955 roku, wprowadziło ponownie rugby jako oficjalną dyscyplinę sportu. W styczniu 1956 roku trzech entuzjastów owalnej piłki – dziennikarze A. Karpiński, W. Wojdyłło, W. Giełżyński, zwołało Ogólnokrajowy Zjazd Zwolenników rugby, który wyłonił Komisję Organizacyjną pod przewodnictwem A. Karpińskiego. Tym samym rozpoczął się okres odbudowy rugby w Polsce. Z Czech przyjechał trener Alfons Zeda, który wyszkolił 40 instruktorów. Zaczęły powstawać nowe zespoły (łącznie utworzono drużyny w 22 klubach). Pierwszy oficjalny mecz po II wojnie rozegrano 15 września 1956 roku na stadionie Legii Warszawa. Naprzeciwko siebie wybiegły drużyny AZS-AWF Warszawa i „Górnika” Kochłowice. Wygrali warszawiacy 3:0.

Na przełomie lat 1956/1957 wiele klubów ze względu na reorganizację sportu polskiego zlikwidowało drużyny rugby. Na placu boju pozostało tylko 16 zespołów. Pierwszym mistrzem Polski w 1957 roku został AZS-AWF Warszawa. W 1957 roku wprowadzono w Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie specjalizację z rugby. W dniu 9 września odbył się w Warszawie Walny Zjazd Założycielski Polskiego Związku Rugby – pierwszym prezesem został Władysław Trybus.

W Łodzi 24 sierpnia 1958 roku reprezentacja Polski rozegrała wobec 3000 widzów pierwszy oficjalny mecz międzypaństwowy, w którym pokonała NRD 9:8 (0:5). Nasza drużyna wystąpiła w składzie: Wacław Moczulski (później przez wiele lat mieszkający w Lublinie, jego wnuk grał w KS Budowlani Lublin), Zbigniew Janus, Jerzy Masoń, Józef Grochowski, Eugeniusz Szostak (wieloletni pracownik dydaktyczny AWF Biała Podlaska), Jerzy Koter, Andrzej Ważyński (Henryk Hodiak), Sławomir Frankowski, Józef Sokołowski, Franciszek Nowak (kpt.), Marian Głuszek, Bernard Stelmaszczyk (Eugeniusz Bartkowiak), Maciej Liepelt, Zdzisław Koniarz, Jan Chodkiewicz. Punkty zdobyli: Marian Głuszek 6 (dwa położenia – punktowane wówczas po 3 punkty) i Eugeniusz Bartkowiak 3 (rzut karny). Trenerem drużyny był Marian Bondarowicz.

 

na zdjęciu Reprezentacja Polski z pierwszego w historii meczu międzypaństwowego 1059. W drugim rzędzie od góry, drugi od lewej Eugeniusz Szostak, czwarty od lewej Wacław Moczulski.
Reprezentacja Polski z pierwszego w historii meczu międzypaństwowego 1059. W drugim rzędzie od góry, drugi od lewej Eugeniusz Szostak, czwarty od lewej Wacław Moczulski.

 

Rugby na Lubelszczyźnie

Lublinianka i AZS Lublin

Na fali entuzjazmu z 1956 roku także w Lublinie powstała sekcja rugby. Pierwszym klubem w Kozim Grodzie gdzie grano owalną piłką była Lublinianka. Sekcja powstała w 1956 roku a założycielem był Bolesław Skirmunt (twórca rugby Lublinie lat pięćdziesiątych ur. 08.04.1913 w Solonce Górnej, zmarł 10.07.2003 w Lublinie. Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego), który był także trenerem. Zespół wystartował w lidze okręgowej i Pucharze Sportowca w roku 1956. Pierwszy mecz lublinianie rozegrali 7 października 1956 roku w Lublinie z rezerwami AWZ Warszawa ulegając gościom 3:9 (0:6), w kolejnym meczu pokonali Budowlanych Warszawa 11:0 (6:0), niestety składy ani wyniki meczów rewanżowych nie są znane. Sekcja przetrwała tylko rok, bo już na początku 1957 roku została rozwiązana a zawodnicy przeszli do AZS Lublin. Sekcja rugby w akademickim klubie powstała wiosną 1957 roku, założycielem był Bolesław Skirmunt, a trenerami Skirmunt (1957) i Roman Małyszek (1958–1962). Zespół brał udział w rozgrywkach do 1962 roku, rok później nie wystartował w lidze z powodu braku pieniędzy. Rozpoczął udział w rozgrywkach w 1957 od gry w lidze okręgowej (będącej niejako II ligą), zajmując w niej 2 miejsce. Pierwszy mecz AZS Lublin rozegrał 18.05.1958 roku w Lublinie z drugim zespołem AZS Warszawa, przegrywając na boisku 8:14, ale mecz zweryfikowano jako walkower dla Lublinian 9:0. W roku 1958 lubelscy akademicy, aż do rozwiązania sekcji grali w najwyższej klasie rozgrywkowej, czyli I lidze. Warto przypomnieć skład z pierwszego pierwszoligowego meczu rugby drużyny z Lublina na wyjeździe i u siebie.

23.03.1958  Warszawa

AZS Warszawa – AZS Lublin  31:0 (14:0)

AZS Lublin: Lubas S., Książek R., Kaszczyński T., Rozwadowski J., Marcela H., Misiewicz W., Goschorski H., Krucinski W. (Malinowski B.), Gedroyć C., Dąbrowski R., Kowalski S., Kucharski H., Gerwatowski H., Patek L., Gąska R.

13.04.1958  Lublin

AZS Lublin – Górnik Kochłowice  0:15 (0:9)

AZS: Lubas S., Drozd R., Paluszak R., Maszczyński T., Kopeć W. (Okła Z.), Malinowski B., Goschorski H., Kwas S., Gedroyć C., Marcela H., Kowalski S., Kucharski H., Gerwatowski H., Patek L. (Komar E.), Dąbrowski R.

AZS Lublin doczekał się także reprezentanta Polski, dwukrotnie z orłem na piersi wystąpił Jerzy Lubas.

na zdjęciu AZS Lublin po meczu ligowym w Łodzi z Włókniarzem (18.06.1961). W górnym rzędzie trzeci od lewej Zbigniew Doniec, szósty od lewej Wojciech Zwoliński, drugi od prawej Zbigniew Jakóbczyk, z numerem 10 późniejszy zasłużony trener piłki ręcznej Henryk Grundszok, w drugim rzędzie pierwszy od prawej Łakomy Mirosław, drugi od prawej Kwieciński.
AZS Lublin po meczu ligowym w Łodzi z Włókniarzem (18.06.1961). W górnym rzędzie trzeci od lewej Zbigniew Doniec, szósty od lewej Wojciech Zwoliński, drugi od prawej Zbigniew Jakóbczyk, z numerem 10 późniejszy zasłużony trener piłki ręcznej Henryk Grundszok, w drugim rzędzie pierwszy od prawej Łakomy Mirosław, drugi od prawej Kwieciński.

 

Biała Podlaska

            W roku 1974 były zawodnik Mazovii Mińsk Mazowiecki pochodzący z Białej Podlaskiej Mieczysław Leonko założył sekcję rugby przy TKKF Kometka. Drużyna wystąpiła w 1974 roku w grupie eliminacyjnej mistrzostw Polski juniorów, nie uzyskując awansu do finału. Zespół był zgłoszony do rozgrywek II ligi sezonu 1975/1976 ale w nim nie wystąpił, kończąc swoją działalność na jednym roku gry. Bardzo dużo zawodników kontynuowało grę jeszcze przez minimum rok w Budowlanych Lublin.

            Rugby do Białej Podlaskiej wróciło za sprawą studenta miejscowego AWF Krzysztofa Mikiciuka, który na dziesięciolecie powstania uczelni 13 maja 1979 roku zorganizował pokazowy mecz rugby pomiędzy AWF a Budowlanymi Lublin, na głównym stadionie miasta. W obecności 1,5 tysiąca kibiców pierwszoligowi goście okazali się lepsi, wygrywając 24:0, ale do przerwy, dopóki studentom wystarczyło sił, było 0:0. W kolejnym roku drużynę prowadził Maciej Powała-Niedźwiecki, a później ponownie Krzysztof Mikiciuk. Łącznie w latach 1979–1981 AWF Biała Podlaska rozegrał 5 meczów, wygrywając 2.

Budowlani Lublin

Na długich trzynaście lat rugby zniknęło z Lublina. Dopiero na początku 1975 roku ukazały się w lubelskiej prasie informacje o powstaniu nowego klubu sportowego w mieście. Na bazie Spójni LSM powstał Klub Sportowy „Budowlani”. Założono dwie nowe sekcje: kajakową i rugby. Inicjatorem sekcji rugby był przybyły z Lechii Gdańsk sekretarz klubu Leszek Naskręt. W ramach działania resortu budownictwa dostał zadanie stworzenia solidnego klubu w Lublinie. Wyraził zgodę, ale postawił twardy warunek, że w klubie musi być rugby.

na zdjęciu Leszek Naskręt. Założyciel KS Budowlani Lublin
Leszek Naskręt. Założyciel KS Budowlani Lublin

Już w lutym zorganizowano zebranie chętnych do gry owalną piłką, a wkrótce odbył się pierwszy trening. Zajęcia miały miejsce na dawnym boisku Spójni przy ulicy Zana (dzisiaj znajduje się tam budynek ZUS). Ze względu na rozpoczętą budowę wymienionego gmachu, treningi przeniesiono na sąsiedni plac, gdzie dzisiaj stoi kościół p.w. Św. Józefa. Za szatnie służył barakowóz, a za prysznice szlauch z zimną wodą z pobliskiej budowy. Na treningi przychodziło po 30–40 młodych ludzi ciekawych nowej gry, a piłki były tylko dwie. Trzeba było sporo cierpliwości, żeby doczekać się w wachlarzu na podanie. Pierwszym trenem został absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, reprezentant Polski, zawodnik AZS AWF Warszawa Jan Jagieniak. Obowiązki zawodowe i rozpoczęty sezon pozwalały trenerowi na udział w jednym lub dwóch treningach tygodniowo. Pozostałe prowadził Krzysztof Mikiciuk, który trenował wcześniej w Mazovii Mińsk Mazowiecki. W sierpniu rugbiści wyjechali na swój pierwszy obóz. Zostali zakwaterowani w sali gimnastycznej na obiekcie Lechii Gdańsk przy ulicy Traugutta. Nie dla wszystkich wystarczyło polowych łóżek, a było ponad 40 zawodników, jeden z nich spał na stole pingpongowym. W rogu sali stał pomost ciężarowy. Na obóz przyjechał były zawodnik Mazovii Mieczysław Leonko, który zaczął pełnić obowiązki drugiego trenera i szkoleniowca juniorów. W trakcie zgrupowania odbyły się gry kontrolne. Pierwszy w historii sekcji mecz rozegrano z rezerwami czołowej drużyny kraju Lechią Gdańsk. Budowlani niespodziewanie tryumfowali 28:4. Podrażnieni gospodarze na rewanż wystawili już pierwszy skład, który wygrał z nowicjuszami z Lublina 40:0. W ostatnim meczu w Gdyni rugbiści naszego klubu zmierzyli się z Bałtykiem Gdynia, padł wynik remisowy 24:24.

na zdjęciu Wiosna 1975. Budowlani Lublin. W górnym rzędzie od lewej: Krzysztof Niećko, Maciej Powała-Niedźwiecki, Jacek Kwiatkowski, sekretarz klubu Leszek Naskręt, Lech Mirosław, Wiesław Piotrowicz, Marian Florek, Andrzej Stefaniak. W dolnym rzędzie od lewej: Leszek Dulik, Krzysztof Łaski, Paweł Fijałkowski, Roman Lajfert, Andrzej Krawczyk, Wojciech Morawski, Wojciech Wojda.
Wiosna 1975. Budowlani Lublin. W górnym rzędzie od lewej: Krzysztof Niećko, Maciej Powała-Niedźwiecki, Jacek Kwiatkowski, sekretarz klubu Leszek Naskręt, Lech Mirosław, Wiesław Piotrowicz, Marian Florek, Andrzej Stefaniak. W dolnym rzędzie od lewej: Leszek Dulik, Krzysztof Łaski, Paweł Fijałkowski, Roman Lajfert, Andrzej Krawczyk, Wojciech Morawski, Wojciech Wojda.

            W pierwszym starcie w II lidze Budowlani zajęli drugie miejsce premiowane awansem do najwyższej klasy rozgrywkowej. Było to duże zaskoczenie i niespodzianka. Młoda drużyna oparta w większości na wychowankach zostawiła w pokonanym polu nie byle kogo, bo spadkowicza z I ligi Bałtyk Gdynia i byłego mistrza kraju Czarnych Bytom. Rozgrywki odbywały się systemem czterorundowym (jesień-wiosna). W pierwszej rundzie grający trener Jan Jagieniak wspierał się zawodnikami TKKF „Kometka” Biała Podlaska (występowali między innymi Jan Aleksandrowicz, Marian Perzyna, Zbigniew Jakubowski, Tomasz Radomiński, Mieczysław Sadownik). Przed sezonem doszli do drużyny wspomniani wychowankowie Mazovii Mińsk Mazowiecki: Krzysztof Mikiciuk (19 lat) i Mieczysław Leonko (22 lata) oraz AZS AWF Warszawa – Andrzej Krawczyk (20 lat) i Wojciech Morawski (20 lat). W drugiej rundzie zawodnicy z Białej Podlaskiej przestali już zasilać zespół i w większości grali wychowankowie. Ciekawostką jest, że jesienny mecz w 1975 r. z Ogniwem Sopot odbył się na boisku Motoru Lublin przy Al. Zygmuntowskich. Był to jedyny mecz rugby na tym reprezentacyjnym wówczas stadionie Lublina. Pozostałe spotkania rozgrywano przy ulicy Leszczyńskiego na boisku Lublinianki.

Pierwszy ligowy mecz w historii klubu „Budowlani” rozegrali 7 września 1975 r. o godzinie 16.00 w Lublinie na stadionie Lublinianki ze spadkowiczem z I ligi „Bałtykiem” Gdynia. Wygrali goście 9:10. Skład z tego historycznego spotkania: Zbigniew Szarlip (Lech Mirosław), Roman Lajfert, Adam Borys, Leszek Dulik, Tadeusz Sałamacha, Wojciech Morawski, Mieczysław Leonko, Tomasz Radomiński (Krzysztof Mikiciuk), Jan Aleksandrowicz, Andrzej Krawczyk, Zbigniew Jakubowski, Marian Florek, Mieczysław Sadownik, Marian Perzyna, Jan Jagieniak. Wszystkie punkty dla gospodarzy z rzutów karnych uzyskał Jan Jagieniak.

Warto zacytować wpis do protokołu zawodów sędziego głównego Włodzimierza Woźniaka z Poznania: „Oprawa imprezy godna naśladowania. Na pięknie przygotowanym stadionie, przy dużym zainteresowaniu publiczności. Informował o przebiegu spotkania przez megafony prezes Budowlanych”.

W ostatnim meczu sezonu decydującym o awansie Budowlani pokonali w Lublinie Czarnych Bytom 10:3 (7:0). Zawody rozegrano 20.06.1976 r. o godzinie 15.00 na stadionie Lublinianki a drużyna wystąpiła w składzie: Zbigniew Szarlip, Roman Lajfert, Jacek Kwiatkowski (Marian Ceniuk), Maciej Powała-Niedźwiecki, Tadeusz Sałamacha, Krzysztof Mikiciuk, Wojciech Morawski, Mieczysław Leonko, Marek Kawalec, Andrzej Krawczyk, Zbigniew Jakubowski, Wiesław Piotrowicz, Marian Florek (Marian Mianowski), Adam Borys, Jan Jagieniak. Punkty zdobyli Jan Jagieniak 6, Zbigniew Jakubowski 4. Widzów 2500. Było to zwycięstwo na wagę awansu do elity rugby w Polsce już po roku istnienia.

 

zdjęcie zrobione Przed meczem ligowym (1976) na stadionie Lublinianki
Przed meczem ligowym (1976) na stadionie Lublinianki

W sezonie 1976/1977 młody i niedoświadczony zespół, bez wzmocnień skazany był na porażki w silnej I lidze. Już pierwszy mecz z ówczesnym mistrzem Polski Polonią Poznań pokazał różnicę dzielącą drużynę od potentatów. Wysoka porażka uświadomiła drużynie, jaka ich jeszcze czeka praca. Tylko Ogniwo Sopot, z którym wspólnie awansowali do I ligi było równorzędnym przeciwnikiem. Mecze w Lublinie rozgrywane były na stadionie Lublinianki. Dwa zwycięstwa nad zespołem z Sopotu pozwoliły zająć siódme miejsce, co zmusiło do grania meczu barażowego z wicemistrzem II ligi Orkanem Sochaczew. Mecz odbył się 20.06.1977 w Białej Podlaskiej.

Budowlani Lublin – Orkan Sochaczew 21:10 (6:7).

Skład: Ryszard Hałamaj (Jerzy Wiśniewski), Janusz Szczęśniak, Tadeusz Sałamacha, Maciej Powała-Niedźwiecki, Mieczysław Leonko, Jacek Kwiatkowski (Zbigniew Jakubowski), Zbigniew Szarlip, Krzysztof Mikiciuk, Wiesław Piotrowicz, Jerzy Krawczyk, Marian Florek, Henryk Sławek, Adam Borys, Jan Jagieniak.

Punkty zdobyli: Jan Jagieniak 17, Adam Borys 4.

            Na zimowe zgrupowanie w Ostrowiecznie przyjechał partner zagraniczny. Nawiązano na wiele lat kontakt z czołową rumuńską drużyną Politehnica Jassy. W Dolsku 18 lutego 1978 roku Budowlani przegrali 8:32, a w rewanżu rozegranym już w Lublinie 3:18. Na zakończenie sezonu do Lublina przyjechała drużyna Lokomotiv Ostrava. W pierwszym meczu 3 czerwca w Krasnymstawie wygrali Budowlani 28:9. Dwa dni później w rewanżu na stadionie Lublinianki zwyciężyli goście 21:3. Ciekawostką jest, że przed tym meczem lublinianie zagrali bardzo ważny mecz ligowy, zwyciężając Ogniwo Sopot 27:6. W meczu z Czechami zagrali głównie zawodnicy rezerwowi i nieliczni z pierwszego składu.

na zdjęciu pierwszy trener KS Budowlani Lublin Jan Jagieniak.
Pierwszy trener KS Budowlani Lublin Jan Jagieniak.

            Przed sezonem 1977/1978 zespół wyjechał na obóz przygotowawczy do Rumunii. Trenowali wspólnie z bardzo silnymi zawodnikami z Iasi. Rozegrali dwa mecze kontrolne, w pierwszym przegrali z drużyną z Tekuczi 6:11, w drugim z Politehnicą aż 0:71. Rozgrywki ligowe Budowlani rozpoczęli bardzo obiecująco. Zremisowali w Lublinie z mistrzem Polski AZS Warszawa 12:12 i pokonali na wyjeździe Budowlanych Łódź 7:0. Niestety później przyszły porażki przeplecione tylko niespodziewanym sukcesem w Gdańsku z Lechią i niejako planowym zwycięstwem z Czarnymi Bytom w Lublinie. Nie wystarczyło to do utrzymania się w I lidze. Zadecydowała minimalna porażka w Bytomiu. Po dwóch latach gry wśród najlepszych przyszło posmakować goryczy degradacji. W tym sezonie mecze rozgrywano na boisku nad Zalewem Zemborzyckim. Wiosną 1978 roku Budowlani zaliczyli swój pierwszy wyjazd na zachód Europy, do Paryża. Wyjazd finansowały związki zawodowe. Aby było to możliwe, na plakacie reklamującym mecz napisano: „Budowlani Lublin de Varsovi, champion de Pologne”. Chodziło o mistrza kraju związków zawodowych i choć takich rozgrywek w Polsce w rugby nie prowadzono, był to sposób na wyjazd do Francji. Wszystko zorganizował niezastąpiony wiceprezes klubu Leszek Naskręt. W pierwszym meczu rozegranym 11 marca 1978 r. w Paryżu Budowlani spotkali się z F.S.G.T (reprezentacja związków zawodowych Francji). Po bardzo dobrym meczu przegrali 17:25. Po spotkaniu drużyna wymieniła się na koszulki – co prawda zawodnicy francuscy niezbyt byli chętni do takiej zamiany, ale zdecydowana postawa działaczy gospodarzy przesądziła sprawę. Potem w pomarańczowych koszulkach z filcowym napisem F.S.G.T grało kilkanaście roczników rugbistów z lubelskiego klubu. W drugim spotkaniu Budowlani wygrali z COMA Argenteuil 24:0. Wyjazd za „żelazną kurtynę” był dla zdecydowanej większości młodych zawodników pierwszym takim doświadczeniem w życiu. Jeden z nich „zaliczył” dwie stolice. Po drodze do Paryża po raz pierwszy był w Warszawie. W ramach rewanżu do Lublina przyjechała drużyna S.A. Vitry, która zwyciężyła w obu rozegranych meczach (8:4 i 17:3). 

Przed sezonem 1978/1979 Budowlani pozyskali spore wzmocnienia, przyszedł do Lublina reprezentant Polski Czesław Jagieniak oraz byli kadrowicze Zbigniew Mirosz i Zygmunt Gawęda, a także Ryszard Homa, młodzieżowy reprezentant kraju, zawodnik AZS AWF, absolwent AWF Warszawa, który został zatrudniony w klubie jako drugi trener. Szersza kadra młodych i coraz bardziej doświadczonych wychowanków pozwoliła na zdecydowane wygranie II ligi i powrót w szeregi najlepszych. Najtrudniejszy mecz Budowlani rozegrali w Gdyni z Bałtykiem (głównym pretendentem do awansu). Po zwycięstwie na wyjeździe 23:0 nie było wątpliwości kto „rządzi” w tej klasie rozgrywkowej. 

            Początek sezonu 1979/1980 był znakomity. Budowlani wygrali trzy pierwsze mecze i byli prawdziwą rewelacją. W tym czasie drużyna liczyła tak dużo zawodników, że dużym sukcesem było „załapanie się” na ławkę rezerwowych. Przed sezonem Budowlani jeszcze się wzmocnili, doszli bowiem dwaj reprezentanci Polski – Jacek Szumowicz i Mirosław Mańkowski. Niestety druga runda nie była już tak radosna. Pod koniec 1979 roku wyjechał do Francji najlepszy zawodnik drużyny, grający trener Jan Jagieniak, co było ogromnym osłabieniem nie tylko sportowym, ale także organizacyjnym. Drużynę od rundy wiosennej prowadził Ryszard Homa. W trakcie sezonu klub opuścił Czesław Jagieniak. Sześć zwycięstw (z czego cztery w pierwszej rundzie) pozwoliło na zajęcie „tylko” szóstego miejsca, pozostał spory niedosyt. Zawody ligowe rozgrywano już na nowym obiekcie przy ulicy Krasińskiego. Do Lublina przyjechał kolejny zagraniczny zespół, tym razem z Belgii. Black Star, bo tak nazywał się przeciwnik, został dwukrotnie pokonany (22:4, 32:6). 

            Po odejściu braci Jagieniaków sytuacja sekcji pogorszyła się i zespół przeżywał poważny kryzys. Zaczęły się problemy z wojskiem. Młodzi zawodnicy weszli w wiek poborowy.

Drużyna w sezonie 1980/1981 zajęła jeszcze szóste miejsce gwarantujące utrzymanie w lidze, ale przyszłość zapowiadała się coraz gorzej.  W listopadzie 1980 roku Budowlani udali się na rewanż do Belgii. Rozegrali mecz z Charleroi.

            Coraz trudniej było walczyć Budowlanym o utrzymanie w I lidze. Z klubu zaczęli odchodzić czołowi zawodnicy. Do Czarnych Bytom, gdzie mogli odbyć służbę wojskową w klubie górniczym przeszli wówczas Jacek Kwiatkowski, Wiesław Piotrowicz, Bogdan Stasiuk, Mirosław Mańkowski, Henryk Kostrzewa, Adam Bartoszek, Zbigniew Czarnecki, Waldemar Zaręba; do Skry Warszawa odszedł Jacek Szumowicz. Takie straty musiały spowodować nieuchronny spadek do drugiej ligi. W klubie sytuacja także nie była najlepsza, coraz więcej było zakusów na likwidację, jeśli nie całej sekcji to przynajmniej drużyny seniorów. Budowlani byli wówczas klubem wielosekcyjnym i przeciwników rugby nie brakowało. Jednym z argumentów dla utrzymania rugby był niezły zespół juniorów, który dawał szansę odbudowy seniorów.

O wymianie pokoleń świadczy występ w sezonie 1981/1982 aż 45 zawodników w barwach Budowlanych. Mimo spadku do II ligi (wraz z Ogniwem Sopot), Budowlani postarali się o nie lada sensację, wygrywając z pretendentem do tytułu mistrzowskiego Budowlanymi Łódź na ich boisku. Sukces tym większy, że w pierwszym meczu rozegranym w celach popularyzatorskich w Jarosławiu (z tego miasta pochodzili trenerzy Ryszard Homa z Lublina i Stanisław Sawicki z Łodzi), nasi przegrali aż 0:65.

            Przed sezonem 1983 do Skry Warszawa odszedł jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Mieczysław Leonko. Mimo spadku do II ligi udało się nie dopuścić do likwidacji zespołu seniorów, który zasilony juniorami próbował walczyć o powrót do grona najlepszych. Zaczęli grać tacy zawodnicy, jak: Andrzej Matuszak, Roman Marut, Piotr Muchowski, Krzysztof Jurewicz, Mirosław Janeczko, Stanisław Więciorek (wymieniając tylko niektórych). Młodzież wraz z pozostałymi starszymi zawodnikami oraz wracającymi ze Śląska Jackiem Kwiatkowskim, Wiesławem Piotrowiczem, Adamem Bartoszkiem oraz Mieczysławem Leonko ze Skry, zaczęła odgrywać czołową rolę w II lidze. W połowie sezonu nastąpiła zmiana trenera. Ryszarda Homę zastąpił dotychczasowy trener juniorów Maciej Powała-Niedźwiecki. Budowlani Lublin zajęli pierwsze miejsce w tabeli. Obydwa mecze z Ogniwem były bardzo dramatyczne. W pierwszym, w Lublinie, Budowlani prowadzili przez cały mecz, aby przegrać w ostatnich sekundach dwoma punktami. W rewanżu, żeby zająć pierwsze miejsce w II lidze, premiowane awansem, musieli wygrać trzema punktami. Do przerwy Sopocianie prowadzili 4:0, w drugiej połowie w roli głównej wystąpił Mieczysław Leonko, który najpierw zdobył przyłożenie po zagraniu szybkiego karnego, a następnie uzyskał trzy punkty po kopie z karnego z bardzo trudnej pozycji, spod linii autowej. Plan został wykonany, wygraliśmy wymaganą różnicą trzech punktów. Niestety zakwestionowano grę Adama Bartoszka i Mieczysława Leonko w naszych barwach, jako że w tym samym sezonie występowali w innych klubach. Ponieważ u jedynego kontrkandydata do awansu także nie wszyscy zawodnicy byli prawidłowo potwierdzeni, Zarząd Polskiego Związku Rugby podjął decyzję o rozegraniu dodatkowego meczu barażowego pomiędzy tymi drużynami. Taki mecz odbył się 11.03.1984 r. w Sochaczewie, niestety przegrany przez Budowlanych.
Budowlani Lublin – Ogniwo Sopot 3:11 (3:8)

Sochaczew 11.03.1984

Skład: Zbigniew Szarlip, Henryk Sławek, Zbigniew Rak, Mieczysław Leonko, Adam Bartoszek (Roman Marut), Włodzimierz Zając, Jacek Kwiatkowski, Krzysztof Jurewicz, Marian Florek, Piotr Muchowski (Andrzej Szczuka), Mirosław Janeczko, Ryszard Homa, Stanisław Niczyporuk, Wojciech Borys (Andrzej Kolbus), Krzysztof Mikiciuk.

Punkty: Mieczysław Leonko 3.

            Zespół zaczął krzepnąć i nabierać doświadczenia. Mimo nieudanej próby powrotu do I ligi w poprzednim sezonie, w kolejnym – 1984 – nikt nie dopuszczał myśli przegrania awansu. Niespodziewana porażka z Juvenią Kraków w Lublinie ostudziła nieco zapały. Po pierwszej rundzie nastąpiła zmiana trenera, dotychczasowego Macieja Powała-Niedźwieckiego zastąpił Mieczysław Leonko. Po wysokim zwycięstwie w rewanżu w Krakowie można było świętować powrót po dwóch latach do grona najlepszych.

Przed sezonem 1985 zespół ponownie się wzmocnił. Powrócił z Bytomia Mirosław Mańkowski. Początek sezonu był udany. Remis z AZS Warszawa był sukcesem mistrza Polski, a nie beniaminka. Po sześciu kolejkach Budowlani zajmowali drugie miejsce. Tylko trzy porażki i czwarte miejsce po I rundzie rozbudzały nadzieje na zapowiadany przed sezonem medal. W tym czasie „Sztandar Ludu” pisał: „W sumie wiosenny występ ocenić trzeba, jako udany. Wierzymy, że w wyrównanej stawce ligowców Budowlani przebijać się będą śmiało do ścisłej czołówki tabeli. Trudno sobie wyobrazić piękniejszy prezent dla klubu na 10-lecie istnienia sekcji, niż medale (!) drużynowych mistrzostw kraju”. W drugiej rundzie dwa zwycięstwa pozwoliły tylko na w miarę spokojne utrzymanie się w lidze.
W listopadzie tego roku nastąpiła zmiana trenera pierwszego zespołu, w miejsce Mieczysława Leonko, który wyjechał za granicę, drużynę objął Marian Florek. Absolwent AWF w Białej Podlaskiej, wychowanek klubu, reprezentant Polski. Tytuł mistrzowski był, ale mistrza Polski zrzeszenia Budowlanych. W sierpniu 1985 roku na turnieju w Łodzi po zwycięstwach z Budowlanymi Łódź i Skrą Warszawa lubelska drużyna okazała się najlepsza.

na zdjęciu Mistrz Polski zjednoczenia Budowlani 1985 r. W górnym rzędzie od lewej: Adam Bartoszek, Mieczysław Leonko, Roman Marut, Jacek Kwiatkowski, Zbigniew Czarnecki, Włodzimierz Zając, Henryk Sławek, Andrzej Szczuka, Henryk Kostrzewa. W dolnym rzędzie od lewej: Stanisław Niczyporuk, Andrzej Kolbus, Wiesław Piotrowicz, Edward Jemielniak, Piotr Muchowski, Krzysztof Jurewicz, Mirosław Janeczko, Krzysztof Mikiciuk.
Mistrz Polski zjednoczenia Budowlani 1985 r. W górnym rzędzie od lewej: Adam Bartoszek, Mieczysław Leonko, Roman Marut, Jacek Kwiatkowski, Zbigniew Czarnecki, Włodzimierz Zając, Henryk Sławek, Andrzej Szczuka, Henryk Kostrzewa. W dolnym rzędzie od lewej: Stanisław Niczyporuk, Andrzej Kolbus, Wiesław Piotrowicz, Edward Jemielniak, Piotr Muchowski, Krzysztof Jurewicz, Mirosław Janeczko, Krzysztof Mikiciuk.

 

            W sezonie 1986 I liga liczyła aż 10 drużyn i zajęcie szóstego miejsca w tak licznym towarzystwie było wynikiem dobrym, ale nie zaspokajało oczekiwań. Ciągle nie udawał się atak na długo oczekiwany medal. Mimo że w zespole grali czołowi zawodnicy kraju: Mirosław Mańkowski, Stanisław Niczyporuk, Marian Florek, Stanisław Więciorek, nie ustrzeżono się przykrych porażek, jak np. z beniaminkiem Śląskiem Ruda Śląska. Weszła nowa fala młodych zawodników. Debiutowało aż dwunastu wychowanków. Miłym akcentem sezonu było przyznanie przez Polski Związek Rugby i „Przegląd Sportowy” tytułu rugbisty roku Mirosławowi Mańkowskiemu. W plebiscycie „Kuriera Lubelskiego” na najlepszego sportowca Lubelszczyzny zajął dziewiąte miejsce.

            Rozgrywki I ligi w roku 1987 rozgrywano dwustopniowo. W pierwszym zespoły były podzielone na dwie grupy po pięć klubów, następnie dwa pierwsze i zwycięzca barażu pomiędzy trzecimi drużynami walczyły o mistrzostwo Polski (pozostałe grały o miejsca 6–10 i utrzymanie się w lidze). W pierwszej rundzie udało się pokonać tylko Budowlanych Olsztyn, co spowodowało konieczność gry w finale B. Oczekiwania były duże, skończyło się na ósmym miejscu.

            Przed sezonem 1988 drużyna została mocno odmłodzona, grali nawet (za specjalnym pozwoleniem) siedemnastolatkowie Marek Staszczyk i Sławomir Szyszka. Szczególnie widoczne było to w pierwszej rundzie. Zespół wygrał tylko jeden mecz, przegrywając w Bytomiu i Siedlcach. Ponownie widmo degradacji zajrzało w oczy.
W drugiej rundzie wzmocnili ekipę rutyniarze: Mirosław Mańkowski, Adam Bartoszek, Henryk Kostrzewa i to wystarczyło do zajęcia bezpiecznego ósmego miejsca. Sezon 1988 był bardzo ważny dla sekcji rugby. Juniorzy zdobyli tytuł mistrza kraju. Był to pierwszy medal w historii klubu zdobyty przez drużynę rugby. Skład mistrzowskiej drużyny: Krzysztof Bokiniec, Bogusław Żurek, Jacek Zalejarz, Sławomir Szyszka, Artur Staszczyk, Piotr Wałach, Krzysztof Bartnik, Piotr Choduń, Mirosław Jóźwiak, Grzegorz Świetlicki, Andrzej Zagojski, Piotr Minia, Mirosław Gralewski, Grzegorz Wójcik, Tomasz Jóźwik, Dariusz Bielak, Jarosław Soral, Marek Staszczyk, Grzegorz Dajek, Krzysztof Jagielski, Krzysztof Okapa, Mirosław Sobczak, Krzysztof Baran. Trener: Marian Florek.

            W sezonie 1989 w pierwszej fazie ligę podzielono na cztery grupy po cztery zespoły (według klucza uwzględniającego miejsca z roku 1988). Grano mecz i rewanż. Dwie pierwsze drużyny awansowały do I ligi i grały w dwóch grupach mecz i rewanż (pozostałych sześć drużyn grało w II lidze). Zwycięzcy grup spotkali się w meczu o mistrzostwo Polski, drugie zespoły o miejsca 3–4, trzecie o 5–6, czwarte o 7–8. Drużyna, która zajęła ósme miejsce grała baraż o prawo gry w I lidze w roku 1990 z mistrzem II ligi. Początek sezonu w wykonaniu Budowlanych był znakomity. Począwszy od historycznego zwycięstwa nad AZS AWF Warszawa na wyjeździe, a skończywszy na wygraniu grupy. Niestety kolejne mecze były coraz mniej udane. Budowlani zajęli ostatecznie ósme miejsce i byli zmuszeni rozegrać baraż o utrzymanie się w I lidze. Pokonali 15 października 1989 r. w Sochaczewie Skrę Warszawa 24:6 (15:6), punkty zdobyli: Dariusz Augustyniak 12, Stanisław Niczyporuk 8, Dariusz Bielak 4, a najlepszym zawodnikiem meczu uznano Zbigniewa Szarlipa.

            W tym roku nawiązano kolejne kontakty zagraniczne. W lutym do Lublina przyjechała drużyna z Litwy Vairas Siauliai, dwukrotnie zwyciężając gospodarzy (29:6, 13:10). Budowlani pojechali z rewizytą w sierpniu, i tu także mocniejsi okazali się Litwini, którzy wygrali oba mecze. W kwietniu drużyna wyjechała do Francji na zaproszenie klubu US Berry Bourges, w którym występowali Adam Bartoszek i Mirosław Mańkowski. Do tego sympatycznego kontaktu doszło za sprawą Adama Bartoszka. W meczu we Francji wygrali gospodarze 20:11. W drodze Budowlani zatrzymali się w Stuttgardzie i zagrali mecz sparingowy z PSV Stuttgart, w którym dla odmiany występowali Krzysztof Mikiciuk i Krzysztof Jurewicz. Wygrali Budowlani 49:21. Drużyna z Bourges przyjechała na rewanż w czerwcu 1990 roku. Po bardzo dobrym i widowiskowym meczu pokonała gospodarzy 26:25.

            Początek sezonu 1990 nie był ciekawy, przed drużyną postawiono tradycyjnie zadanie utrzymania w lidze. Pierwsze dwa mecze zostały przegrane, a na zawody do Sopotu drużyna nie zebrała się w pełnym składzie, na zbiórkę przyszło tylko 11 zawodników. Nastąpiła zmiana trenera, Mariana Florka zastąpił dotychczasowy opiekun juniorów Maciej Powała-Niedźwiecki, który był już w tym czasie trenerem reprezentacji Polski juniorów. Wsparty przez doświadczonego zawodnika i trenera Mieczysława Leonko rozpoczął swoją pracę od zwycięstwa w Gdańsku z Lechią 16:3, a decydującym momentem meczu był wspaniały przechwyt Tomasza Jóźwika na własnych 22 metrach. Drużyna złapała drugi oddech, frekwencja na treningach przechodziła wszelkie oczekiwania. Znowu trudno było „załapać” się na ławkę rezerwowych. Budowlani kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa. Tylko Ogniwo Sopot było poza zasięgiem, chociaż…

            W zaległym meczu w Sopocie doszło do dramatycznych sytuacji. Mecz wbrew oczekiwaniom gospodarzy był bardzo wyrównany. Przy stanie 3:8 dla gospodarzy i po podyktowaniu karnego w dogodnym miejscu dla Budowlanych, doszło do brutalnego faulu jednego z zawodników Ogniwa, nasi stanęli w obronie kolegi. Doszło do ogólnej bijatyki. Mecz został przerwany, a echa skandalu obiegły cały kraj. Mecz został powtórzony na neutralnym terenie w Warszawie, ale był już bez historii. Mimo słabego początku Budowlani zajęli drugie miejsce, zdobywając pierwszy w historii klubu medal seniorski. Był to ogromny sukces i spora niespodzianka. Od tego roku przez kilka lat z Budowlanymi Lublin musieli się liczyć najlepsi w kraju. Pierwszy medal zdobywali (w nawiasie ilość rozegranych meczów): Dariusz Augustyniak (10), Krzysztof Bartnik (1), Adam Bartoszek (3), Dariusz Bielak (14), Janusz Borys (10), Piotr Choduń (14), Artur Czerniakiewicz (2), Mirosław Gralewski (10), Krzysztof Grochecki (8), Mirosław Janeczko (12), Mirosław Jóźwiak (13), Tomasz Jóźwik (12), Krzysztof Jurewicz (12), Rafał Karapuda (2), Andrzej Kozak (14), Dawid Maluiga (1), Krzysztof Mikiciuk (3), Piotr Minia (3), Piotr Misiak (4), Piotr Muchowski (14), Stanisław Niczyporuk (3), Krzysztof Okapa (9), Robert Rachwał (14), Jarosław Soral (1), Artur Staszczyk (6), Zbigniew Szarlip (12), Sławomir Szyszka (12), Stanisław Więciorek (10), Andrzej Zagojski (2), Jacek Zalejarz (11), Waldemar Zaręba (3), trener Maciej Powała-Niedźwiecki.

na zdjęciu Budowlani Lublin Wicemistrz Polski seniorów 1990. W górnym rzędzie od lewej: Maciej Powała-Niedźwiecki trener, Jacek Zalejarz, Krzysztof Okapa, Janusz Borys, Krzysztof Jurewicz, Piotr Choduń, Zbigniew Szarlip, Mirosław Jóźwiak, Stanisław Więciorek, Sławomir Szyszka, Krzysztof Grochecki, Piotr Misiak, Rafał Karapuda, w dolnym, rzędzie od lewej: Krzysztof Mikiciuk, Mirosław Gralewski, Robert Rachwał, Piotr Muchowski, Mirosław Janeczko, Dariusz Bielak, Dariusz Augustyniak, Andrzej Kozak, Tomasz Jóźwik, Artur Czerniakiewcz.
Wicemistrz Polski seniorów 1990. W górnym rzędzie od lewej: Maciej Powała-Niedźwiecki trener, Jacek Zalejarz, Krzysztof Okapa, Janusz Borys, Krzysztof Jurewicz, Piotr Choduń, Zbigniew Szarlip, Mirosław Jóźwiak, Stanisław Więciorek, Sławomir Szyszka, Krzysztof Grochecki, Piotr Misiak, Rafał Karapuda, w dolnym, rzędzie od lewej: Krzysztof Mikiciuk, Mirosław Gralewski, Robert Rachwał, Piotr Muchowski, Mirosław Janeczko, Dariusz Bielak, Dariusz Augustyniak, Andrzej Kozak, Tomasz Jóźwik, Artur Czerniakiewcz.

            W sezonie 1991 zespół ponownie sięgnął po medal, tym razem brązowy. Na wyższe miejsce nie pozwoliły „wpadki”, takie jak w meczu w Warszawie z AZS-em czy z Lechią w Lublinie. Zanotowano natomiast pierwszy awans do finału Pucharu Polski. W Sochaczewie, po dobrym meczu, Budowlani przegrali z Ogniwem Sopot.

            W sezonie 1992 liga rozgrywana była w dwóch etapach. Pierwszy to mecze kwalifikujące do dwóch grup, walczących o miejsca 1–4 i 5–8. W fazie wstępnej Budowlani Lublin mieli grać ze Skrą Warszawa, ale ta wycofała się z rozgrywek. W drugiej fazie grano czterorundowo o mistrzostwo Polski. Budowlani powrócili na drugie miejsce w kraju, ustępując tylko najlepszym w tamtych latach zawodnikom z Sopotu. Do historii przejdzie jednak mecz z Ogniwem w Lublinie wygrany 15:13 przez Budowlanych. Decydujące punkty z rzutu karnego zdobył Mirosław Janeczko. Była to pierwsza porażka sopocian od wielu lat poniesiona w polskiej lidze. W tym roku do Lublina przyjechała drużyna z Auxerre z Francji, w Lublinie zwyciężyli goście 28:23, w rewanżu we Francji także goście (czyli Budowlani) 23:18. We francuskim zespole występowali Krzysztof Grochecki oraz Zbigniew Szarlip.
W pamięci zawodników pozostanie wizyta w lochach winnicy znajdujących się pod miastem.

na zdjęciu Wicemistrz Polski seniorów 1992. W górnym rzędzie od lewej: Jarosław Reszka, Jacek Zalejarz, Sławomir Szyszka, Stanisław Więciorek, Jacek Mazurek, Piotr Misiak, w środkowym rzędzie od lewej: Artur Czerniakiewcz, Mirosław Gralewski, Mirosław Jóźwiak, Tomasz Jóźwik, Piotr Choduń, Krzysztof Okapa, Paweł Pieniak, Maciej Miśkiewicz, Maciej Powała-Niedźwiecki trener, w dolnym rzędzie od lewej: Tomasz Mietlicki, Stanisław Niczyporuk, Mirosław Janeczko,, Robert Rachwał, Piotr Muchowski, Dariusz Belak, Dariusz Augustyniak, Andrzej Kozak.
Wicemistrz Polski seniorów 1992. W górnym rzędzie od lewej: Jarosław Reszka, Jacek Zalejarz, Sławomir Szyszka, Stanisław Więciorek, Jacek Mazurek, Piotr Misiak, w środkowym rzędzie od lewej: Artur Czerniakiewcz, Mirosław Gralewski, Mirosław Jóźwiak, Tomasz Jóźwik, Piotr Choduń, Krzysztof Okapa, Paweł Pieniak, Maciej Miśkiewicz, Maciej Powała-Niedźwiecki trener, w dolnym rzędzie od lewej: Tomasz Mietlicki, Stanisław Niczyporuk, Mirosław Janeczko,, Robert Rachwał, Piotr Muchowski, Dariusz Belak, Dariusz Augustyniak, Andrzej Kozak.

            W sezonie 1993 liga była rozgrywana w dwóch etapach. W pierwszym sześć drużyn grało mecz i rewanż, a następnie cztery pierwsze walczyły o medale, grając także mecz i rewanż. Drużyna została wzmocniona zawodnikami ze Lwowa, reprezentantem ZSRR i Ukrainy Jurą Grabowskim, Żenią Tarasenko, Jurą Jankowskim. Przed meczami play-off drużyna zajmowała pierwsze miejsce. Niestety dwa decydujące mecze z Lechią Gdańsk i Ogniwem Sopot rozegrane na wyjeździe przegrali w dość niecodziennych okolicznościach. Skończyło się na brązowym medalu. Był to już czwarty z rzędu medalowy sezon Budowlanych. Na przypomnienie zasługuje mecz z Ogniwem Sopot w Lublinie. Budowlani rozbili późniejszego mistrza Polski 47:5, była to najwyższa porażka Ogniwa w tamtych latach.

            W roku 1994 rozgrywki toczyły się takim samym systemem jak w roku poprzednim. W klubie liczono na kolejny medal, jednak dwie minimalne (jednopunktowe) porażki z AZS Warszawa pozbawiły Budowlanych miejsca na podium. Niebagatelny wpływ na końcowy rezultat miała również bardzo poważna kontuzja odniesiona podczas meczu z Ogniwem w Sopocie (23.10.1994 r.) przez Mirosława Jóźwiaka. Był to bardzo dramatyczny okres nie tylko dla Mirka, ale dla wszystkich osób związanych z klubem i sekcją rugby. Czwarte miejsce, kiedyś pozycja nieosiągalna, po czterech medalach uznane zostało jako wynik poniżej oczekiwań.

            W roku 1995 rozgrywki toczyły się takim samym systemem jak w roku poprzednim. Lubelski zespół został poważnie osłabiony. Z powodów zdrowotnych musiał zrezygnować z uprawiania rugby Mirosław Janeczko, do Lechii Gdańsk odszedł Stanisław Więciorek, przestał uprawiać rugby Sławomir Szyszka. Nastąpiła kolejna zmiana warty. W sezonie debiutowało aż dziewięciu młodych zawodników, dotychczas wchodzący na zmiany, musieli wziąć ciężar gry na swoje barki. Po pierwszej rundzie nastąpiła także zmiana trenera. Macieja Powała-Niedźwieckiego zastąpił Piotr Choduń. Budowlani zajęli piąte miejsce w I lidze.

            W roku 1996 rozgrywki toczyły się takim samym systemem jak w roku poprzednim. Mimo powrotu do zespołu Stanisława Więciorka i Sławomira Szyszki, Budowlanych było stać „tylko” na ponowne zajęcie piątego miejsca, co w porównaniu z niedaleką przeszłością nie zaspakajało ambicji.

            W sezonie 1997 system rozgrywek nie uległ zmianie. Ponownie „tylko” piąte miejsce. Drużyna przechodziła przebudowę. Starsi zawodnicy kończyli kariery sportowe, wchodziła młoda generacja.

            Ze względu na zmianę systemu rozgrywek wiosna-jesień, na jesień-wiosna w sezonie 1998 rozegrano tylko jedną rundę każdy z każdym, mecz i rewanż. Ostatnia drużyna spadała do I ligi. Niestety, dwa zwycięstwa nie pozwoliły utrzymać się w I lidze. Budowlani mieli gorszy bilans bezpośrednich pojedynków z Lotnikiem Pruszcz Gdański i zostali zdegradowani do II ligi. W ramach wymiany pomiędzy miastami partnerskimi Lublinem i Munster doszło do wyjazdu rugbistów na turniej do tego niemieckiego miasta. W oficjalnym meczu rozgromili gospodarzy 85:5, którzy oświadczyli, że więcej naszej drużyny nie zaproszą.

            Przed sezonem 1998/1999 Polski Związek Rugby przeprowadził reorganizację rozgrywek. Pierwsza liga została powiększona do ośmiu zespołów. Pozwoliło to Budowlanym na utrzymanie statusu pierwszoligowca. Zespół wykorzystał szansę i po odniesieniu 3 zwycięstw (z AZS AWF Warszawa, Budowlanymi Łódź i Orkanem Sochaczew) utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej.

            W sezonie 1999/2000 I liga liczyła osiem zespołów, dwa ostatnie spadały do II ligi. Budowlani ponownie stoczyli zacięty bój o utrzymanie wśród najlepszych. Cztery zwycięstwa, w tym sensacyjne pokonanie późniejszego wicemistrza kraju Arki Gdynia 23:22, oraz jednopunktowe zwycięstwo (7:6) w Lublinie nad Budowlanymi Łódź dało bezpieczne szóste miejsce.

            Lata 1995–2000 śmiało można nazwać ciągłą budową nowej drużyny, która mogłaby sięgnąć do rezultatów z początku lat 90. (nieustająca rotacja w składzie, wprowadzanie kolejnych roczników).

            W sezonie 2000/2001 I ligę rozpoczęło 10 zespołów. Rozgrywki odbywały się systemem jesień-wiosna, każdy z każdym, mecz i rewanż. Tym razem Budowlani nie toczyli heroicznej walki o utrzymanie. Zwycięstwa z drużynami w bezpośredniej bliskości w tabeli dały szóste miejsce.  Po tym sezonie widać już było, że jest drużyna, która ponownie może przystąpić do rywalizacji z najlepszymi o główne trofea (blisko trzydziestopięcioosobowa kadra ze średnią wieku niespełna 23 lata, w której było wielu reprezentantów kraju w kategorii seniorów i kadrach młodzieżowych).

            Przed nowym sezonem 2001/2002 nastąpiła zmiana trenera. Piotra Chodunia, który świadomie przekazał prowadzenie „gotowej” na sukces drużyny, zastąpił wychowanek klubu, wielokrotny reprezentant Polski Stanisław Więciorek. Liga liczyła dziesięć zespołów, Budowlani uplasowali się w środku tabeli, zajmując piąte miejsce. Sezon można uznać za bardzo udany. Przede wszystkim z powodu zdobycia Pucharu Polski. Był on rozegrany
w formule do lat 23. W finale rozegranym 6 lipca 2002 r. w Sochaczewie Budowlani pewnie pokonali Orkana 24:3 (12:3).

            Tego historycznego (i jak dotychczas jedynego) wydarzenia dokonała drużyna w składzie: Piotr Nojszewski, Maciej Powała-Niedźwiecki jr., Daniel Pieniak, Wojciech Gulski, Paweł Niedziółka, Marcin Chojnacki, Marcin Gromek, Jakub Jasiński, Konrad Jarosz, Rafał Jadach, Sebastian Berestek, Michał Jakimiński, Paweł Piwnicki, Paweł Kozak, Piotr Jurkowski, w rezerwie byli: Łukasz Nowak, Jacek Homa i Jakub Paszkiewicz.  Punkty zdobyli: Piotr Jurkowski 10, Konrad Jarosz 9, Jakub Jasiński 5. Trener: Stanisław Więciorek. 

            W sezonie 2002/2003 w pierwszej fazie odbyły się mecze (bez rewanżów) każdy z każdym. W drugiej, pierwszych sześć klubów grało drugą rundę każdy z każdym (z zaliczeniem wyników meczów rozegranych), a zespoły z miejsc 7–10 mecz i rewanż (także z zaliczeniem meczów z pierwszej rundy). Drużyny, które zajęły miejsca 5 i 6 rozegrały jeden mecz (na boisku wyżej sklasyfikowanego) o piąte miejsce w lidze. Trzecia faza to play-off.
W półfinale spotkały się zespoły z pozycji pierwszej i czwartej oraz drugiej i trzeciej, rozegrano jeden mecz na boisku wyżej sklasyfikowanego po dwóch fazach. Następnie przegrani spotkali się w meczu o brązowy medal a zwycięzcy walczyli o mistrzostwo Polski. Po pierwszym etapie Budowlani zajmowali piąte miejsce. W przerwie zimowej nastąpiła zmiana trenera. Stanisława Więciorka zastąpił jego dotychczasowy asystent Andrzej Kozak. Do pomocy miał doświadczonego szkoleniowca, byłego trenera kadry narodowej Macieja Powała-Niedźwieckiego. Po dwóch rundach Budowlani zajmowali czwartą pozycję, co dało możliwość walki o medale w play-off. W półfinale przegrali z Budowlanymi w Łodzi 6:12, a w meczu o brązowy medal pokonali w Gdańsku Lechię Gdańsk 19:18.

            Po dziesięciu latach seniorzy ponownie zdobyli medal mistrzostw Polski. Trzon zespołu stanowili młodzi wychowankowie klubu (20–23 lata).

            Skład z meczu decydującego o medalu: Piotr Jurkowski, Tomasz Stępień, Paweł Piwnicki, Piotr Marcinkowski, Radosław Wołoszyn, Tomasz Mietlicki, Konrad Jarosz, Jakub Jasiński, Michał Jakimiński, Adam Wołoszyn, Paweł Niedziółka, Wojciech Gulski, Paweł Pieniak, Piotr Nojszewski, Marcin Rudź (Tomasz Jóźwik).

Punkty zdobyli: Konrad Jarosz 5, Radosław Wołoszyn 5, Adam Wołoszyn 5, Tomasz Stępień 4. Trener: Andrzej Kozak.

Rozgrywki w sezonie 2003/2004 toczyły się według takich samych zasad jak rok wcześniej. Zespół był dobrze przygotowany, zaczął walkę o kolejny medal. Do play-off przystąpił z drugiego miejsca, ustępując liderowi Lechii Gdańsk tylko jednym punktem. W półfinale w Lublinie niestety Budowlani przegrali z późniejszym mistrzem kraju Arką Gdynia (5:25). W meczu o brązowy medal tym razem Lechia Gdańsk była zdecydowanie lepsza i skończyło się na czwartym miejscu.  

            W sezonie 2004/2005 regulamin rozgrywek nie uległ zmianie. W pierwszej rundzie cztery zwycięstwa dały awans do pierwszej szóstki. W zimie doszło do zamiany trenera. Z funkcji zrezygnował Andrzej Kozak. W jego miejsce został sprowadzony z Łodzi Mirosław Szczepański. Druga runda była jednak bardzo nieudana. Na mecz do Łodzi drużyna nie zebrała się. Trener podał się do dymisji, zastąpił go Maciej Powała-Niedźwiecki.

            W sezonie 2005/2006 w pierwszej fazie zespoły rozgrywały mecz i rewanż. O przebiegu sezonu zadecydował początek. W pierwszym meczu dość nieszczęśliwa porażka na wyjeździe z Orkanem Sochaczew 10:12 oraz niewielka z Lechią Gdańsk w Lublinie spowodowały, że zespół zamiast walczyć o medale, musiał stoczyć bój o utrzymanie w lidze. W zimie nastąpiła kolejna zmiana trenera. Macieja Powała-Niedźwieckiego zastąpił Piotr Choduń. Decydujący dla układu tabeli był mecz w Siedlcach. Budowlani po zaciętym spotkaniu pokonali Pogoń 20:12, zwyciężyli jeszcze z Ogniwem Sopot i Juvenią Kraków. Dało to dziewiąte miejsce, czyli prawo gry w barażu o utrzymanie w I lidze. Zespół Budowlanych Olsztyn zrezygnował z udziału w takim spotkaniu i Budowlani zostali w elicie. W tym sezonie Budowlani zostali wyróżnieni Pucharem Fair Play dla drużyny najczyściej grającej w lidze.

            Kolejny sezon 2006/2007 był bardzo trudny. Drużyna przeżywała kryzys, odeszło wielu zawodników. Braki kadrowe próbowano uzupełnić zawodnikami z Gruzji. Nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Po przegraniu wszystkich meczów Budowlani zostali zdegradowani do II ligi.

            Po spadku rozpoczęto przebudowę zespołu. Do drużyny trafiło wielu młodych utalentowanych graczy, starsi zakończyli kariery lub przeszli do innych klubów. Trwało to dwa sezony (2007/2008, 2008/2009).

            W sezonie 2009/2010 zespół odbudowany przez trenera Piotra Chodunia i pomagającego mu Piotra Muchowskiego przypuścił atak na ekstraligę. Od sezonu 2008/2009 dotychczasową II ligę przekształcono w I ligę, a I ligę w ekstraligę. W pierwszym etapie zasadniczym rozgrywano mecz i rewanż. W drugiej fazie (play-off) w półfinale pierwsza drużyna po rundzie zasadniczej grała z czwartą, a druga z trzecią. W finale zwycięzcy grali o awans do ekstraligi, a piąta drużyna z szóstą o utrzymanie w I lidze. W rundzie zasadniczej Budowlani odnieśli komplet zwycięstw, w półfinale wysoko pokonali Pogoń Siedlce (50:10), w finale przy bardzo licznej widowni pewnie zwyciężyli w Lublinie Czarnych Pruszcz Gdański (44:5) i po trzech sezonach powrócili w szeregi najlepszych. 

            W sezonie 2010/2011 w pierwszej fazie zespoły rozgrywały mecz i rewanż. W drugiej drużyna, która po dwóch rundach zajmowała pierwsze miejsce grała na własnym boisku z czwartą, druga na własnym boisku z trzecią. W trzeciej fazie zwycięzcy półfinałów spotykali się w meczu o mistrzostwo Polski na boisku wyżej sklasyfikowanego po pierwszej fazie rozgrywek grali o trzecie miejsce na boisku wyżej sklasyfikowanego. Po tak udanym poprzednim sezonie Budowlani przystąpili do nowego z bardzo ambitnymi planami. Do zespołu wrócili wychowankowie klubu grający w innych zespołach. Między innymi Stanisław Powała-Niedźwiecki (grał już w poprzednim sezonie), Jakub Jasiński, Bartłomiej Jasiński, Piotr Psuj, Rafał Janeczko, zespół wzmocnił również reprezentant Polski Adrian Chróściel z Pogoni Siedlce. Po rundzie zasadniczej drużyna zajęła czwarte miejsce. W półfinale przegrała z Budowlanymi Łódź, a w meczu o brązowy medal z Lechią Gdańsk. Skończyło się na czwartym miejscu, co należy uznać za sukces. Po trzech latach przerwy gry wśród najlepszych dla beniaminka był to dobry rezultat.

            W meczu półfinałowym z Budowlanymi S.A. w Łodzi (05.06.2011 r.) jeden z zawodników gospodarzy doznał kontuzji. Łodzianie mieli już wyczerpany limit zmian, grali w 14. Trener Piotr Choduń natychmiast podjął decyzję o wycofaniu z boiska jednego ze swoich graczy. Działacze łódzcy nagłośnili wydarzenie w mediach, między innymi w Teleexpressie. Władze łódzkiego klubu zgłosiły oficjalnie kandydaturę lubelskiego szkoleniowca do Polskiego Komitetu Olimpijskiego do nagrody Fair Play. Jest to prawdopodobnie pierwszy przypadek uhonorowania człowieka z naszej dyscypliny sportu tym zaszczytnym i prestiżowym wyróżnieniem.

Przed sezonem 2011/2012, który był rozgrywany według zasad z ubiegłego roku, nastąpiły spore zmiany. Trenera Piotra Chodunia zastąpił Andrzej Kozak. Odszedł do Lechii Gdańsk Rafał Janeczko, a po pierwszej części sezonu Adrian Chróściel i Jakub Jasiński. W pierwszej rundzie Budowlani wygrali trzy mecze, w drugiej po kolejnych osłabieniach przegrali wszystkie spotkania, zajmując ostatecznie szóste miejsce. 

            Sezon 2012/2013 był dość udany. Drużyna zwyciężyła w sześciu meczach. Jeden zremisowała, poniosła minimalną porażkę w ostatnich sekundach z Arką Gdynia 21:24. Skończyło się na pewnym piątym miejscu.

            Przed sezonem 2013/2014, na podstawie wyników z poprzedniego sezonu można było być optymistą. Jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Po rundzie jesiennej do Pogoni Siedlce odszedł czołowy zawodnik Wojciech Piotrowicz, nastąpiła też zmiana na stanowisku trenera. Andrzeja Kozaka zastąpił szkoleniowiec grup młodzieżowych Sebastian Berestek. Ósme miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej zmusiło drużynę Budowlanych do gry w play-outach, czyli o utrzymanie się w lidze w dwumeczu z Posnanią. Zespół był już bardzo osłabiony, na domiar złego w jednym z ostatnich meczów bardzo poważnej kontuzji doznał czołowy zawodnik klubu, reprezentant Polski Stanisław Powała-Niedźwiecki. W pierwszym meczu o utrzymanie w Lublinie drużyna pokazała ogromny charakter i ambicję, pokonując faworyzowany zespół rywali 21:12. W rewanżu poszło już znacznie gorzej, porażka 10:42 oznaczała degradację do I ligi.

            Przed sezonem 2014/2015 z klubu odeszli między innymi Michał Węzka i Jakub Bobruk, którzy dołączyli do „lubelaków” grających w Pogoni Siedlce. Cel był jasny, powrót do ekstraligi. Pierwsza runda z kompletem zwycięstw potwierdzała ambicje zespołu. W finale play-off Budowlani uznali wyższość Skry Warszawa, która dwoma zwycięstwami rozwiała wszelkie wątpliwości, komu należał się awans. Marzenia o powrocie do elity trzeba było odłożyć na później.  

            Przed kolejnym sezonem (2015/2016) drużyna doznała kolejnych osłabień. Odszedł Grzegorz Szczepański i Stanisław Powała-Niedźwiecki, obaj do Ogniwa Sopot. Początek sezonu I ligi był fatalny. Cztery kolejne porażki, w tym dwie u siebie, zepchnęły naszą drużynę na ostatnie miejsce na zapleczu ekstraligi. Zespół otrząsnął się z niepowodzeń i wygrał następne sześć spotkań, co dało trzecie miejsce w tabeli. W półfinale play-off nasi zmierzyli się na wyjeździe z Czarnymi Pruszcz Gdański, pewnie wygrywając 38:10. W finale w pierwszym meczu przegrali na stadionie przy ulicy Krasińskiego 29:39 a w rewanżu w Krakowie 14:27. Ponownie trzeba było szykować się do gry w I lidze. 

            Przed sezonem 2016/2017 nastąpiła kolejna zmiana szkoleniowca pierwszej drużyny. Na ławkę trenerską wrócił Stanisław Więciorek, który tę funkcję sprawuje do dzisiaj. Zaczął od „sukcesu” jakim był awans do ekstraligi, ale tylko przy zielonym stoliku. Skra Warszawa zrezygnowała z gry w najwyższej klasie rozgrywkowej, w to miejsce awansowano drugą drużynę I ligi czyli Budowlanych Lublin. W 2016 roku Polski Związek Rugby zmienił system rozgrywek z jesień-wiosna na wiosna-jesień. Ekstraliga rozgrywała sezon w trzech rundach. Pierwsza (jesień 2016) to runda wstępna. Po pierwszej rundzie zespół zajmował ostatnią – piątą lokatę, najbliżej zwycięstwa było w meczu z Arką Gdynia rozegranym na bocznym boisku lubelskiej Areny. W rundzie drugiej i trzeciej odnieśliśmy pięć zwycięstw co dało prawo gry z Arką Gdynia o piąte miejsce. Dramatyczny mecz zakończył się remisem 22:22, do rozstrzygnięcia potrzebna była seria rzutów karnych, w której o jeden skuteczniej egzekwowany kop lepsza okazała się Arka Gdynia.

W roku 2018 rozgrywki ligowe toczyły się systemem wiosna-jesień. Dziesięciozespołowa stawka została podzielona na dwie grupy (według rankingu z ubiegłego sezonu), w których grano mecz i rewanż. Trzy pierwsze drużyny z każdej grupy awansowały do grupy mistrzowskiej grającej o medale mistrzostw Polski. Plan minimum postawiony przed drużyną zakładał awans do czołowej szóstki i został zrealizowany. Po zwycięstwach nad Juvenią i Skrą Warszawa Budowlani zajęli trzecie miejsce w grupie co dało awans do finałowej szóstki. Niestety, w kolejnych meczach nie udało się już odnieść zwycięstwa i skończyło się na szóstym miejscu.

            W roku 2019 powrócono do systemu jesień-wiosna. Podjęto decyzję, że sezon 2019 będzie rozegrany tylko wiosną systemem jednorundowym z meczami finałowym o medale mistrzostw Polski. Zespół był dobrze przygotowany, liczono na dobre występy i powalczenie z faworytami o medal mistrzostw Polski. Zaczęło się od zwycięstwa w dramatycznym meczu z Orkanem w Sochaczewie. Drugi mecz i drugie zwycięstwo, tym razem w Łodzi z KS Budowlani (24:6). Przełomowym spotkaniem okazały się zawody w Lublinie ze Skrą Warszawa. Niewielka, chyba jednak dość niespodziewana porażka ze Skrą Warszawa (27:31) w konsekwencji pozbawiła szansy walki o medale. Bo pomimo zwycięstw z Juvenią Kraków i rekordowym z Arką Gdynia (73:7) oraz Lechią Gdańsk, nie udało się pokonać żadnego z faworytów, remis w Siedlcach z Pogonią (20:20), nie dał awansu do play off. 

 

Największe sukcesy KS Budowlani Lublin:

Seniorzy
Wicemistrz Polski 1990, 1992 (trener Maciej Powała-Niedźwiecki), brązowe medale 1991, 1993 (trener Maciej Powała-Niedźwiecki), 2003 (trener: Andrzej Kozak,), Puchar Polski 2002 (trener Stanisław Więciorek), Puchar Fair-play 2006 (trener Piotr Choduń).

Juniorzy
Mistrz Polski 1988 (trener Marian Florek), 2010 (trener Krzysztof Okapa), 2013 (trener Piotr Choduń), Wicemistrz Polski 2008 (trener Piotr Choduń), 2017 (trener Jacek Zalejarz), III miejsce 1989 (trener Marian Florek), 1993 (trener Mirosław Janeczko), 2009 (trener Krzysztof Okapa), 2012 (trener Piotr Choduń), 2019 (trener Jacek Zalejarz).

Kadeci
Mistrz Polski 2007 (trenerzy Krzysztof Okapa, Sebastian Berestek), 2011 (trenerzy Krzysztof Okapa, Sebastian Berestek), wicemistrz Polski 2001 (trener Krzysztof Okapa), 2004 (trener Piotr Choduń), 2005 (trener Piotr Choduń), 2010 (trener Sebastian Berestek), III miejsce 1988 (trener Jacek Kwiatkowski), 1995 (trener Mirosław Janeczko), 1998 (trener Maciej Powała-Niedźwiecki), 2008 (trener Krzysztof Okapa), 2015 (trener Jacek Zalejarz), 2017 (trener Piotr Choduń).

Mistrz Polski rugby ”7„ 2015 (trener Jacek Zalejarz), 2016 (trener Jacek Zalejarz), wicemistrz 2011 (trener Sebastian Berestek), III miejsce 2010 (trener Sebastian Berestek), 2012 (trenerzy Krzysztof Okapa, Maciej Powała-Niedźwiecki), 2017 (trener Piotr Choduń).

Mistrzostwa Polski Dzieci i Młodzieży do lat 15

Mistrz Polski 1999, 2003, 2007, Wicemistrz Polski 1996, 2004, III miejsce 1997, 1998, 2002, 2005. W mistrzostwach liczą się łączne wyniki z trzech kategorii wiekowych: mini żak (do lat 11), żak (do lat 13), młodzik (do lat 15).

W reprezentacji Polski seniorów rugby XV wystąpiło 54 zawodników KS Budowlani Lublin (w tym 40 wychowanków).

 

Rugby w województwie lubelskim

Gmina Rachanie. W rugby w tej gminie grano od 1989 roku do połowy drugiej dekady XXI wieku. Inicjatorem był ówczesny dyrektor Szkoły Podstawowej w Wożuczynie Marian Brzezicki. Ideę gry owalną piłką wspierali nauczyciele wychowania fizycznego Robert Wróblewski, Aneta Żółcińska (SP Wożuczyn), Marek Żółciński, Stanisław Ważny (SP Michalów), Ireneusz Baran (SP Rachanie). Pierwszy mecz rugby rozegrano w Wożuczynie w 1989 roku pomiędzy szkołami podstawowymi z Wożuczyna i Michalowa. Drużyny w kategoriach młodzieżowych z sukcesami brały udział w wielu turniejach wojewódzkich i ogólnopolskich z mistrzostwami kraju włącznie.

Małżeństwo trenerów Marty i Zbigniewa Czarneckiego są współautorami jednych największych sukcesów rugby dziecięcego i młodzieżowego w historii województwa. Między innymi  pierwsze miejsca w Mistrzostwach Polski Dzieci i Młodzieży do lat 15 w 1999, 2003, 2007, drugie w 2004, trzecie w 2002, 2005. Czarneccy są  twórcami sekcji rugby UKS Terpentyna, uczniowskiego klubu działającego przy  Zespole Placówek Oświatowych im. Batalionów Chłopskich w Terpentynie koło Kraśnika( gmina  Dzierzkowice) z której wywodzi się wielu, w/w późniejszych zawodników KS Budowlani Lublin.

Trener Jacek Łazarz  jest twórcą dziecięcych grup szkoleniowych (mini żak/żak) funkcjonujących na terenie gminy Łęczna (lata 2010- 2015) jako filia KS  Budowlani Lublin (mini żak  Łęczna KS Budowlani Lublin) .  Wychowankowie trenera Jacka Łazarza Paweł Siedlecki, Grzegorz Kędzierski, Gabriel Brożek oraz Rafał Ilczak to młodzieżowi reprezentanci Polski oraz ( trzech pierwszych) zawodnicy ekstraligowej drużyny seniorów KS Budowlanych.

Trener rugby, nauczyciel wychowania fizycznego Robert Ciechoński pracuje w SP im. Jana Pawła II w Tomaszowicach.  Na bazie uczennic tej szkoły stworzył ( 2019)  drużynę rugby dziewcząt AMAZONKI – KS Budowlani Lublin. Jest organizatorem jednego z najlepszych cyklów turniejów dziecięcych w rugby tag rozgrywanych w ramach Mistrzostw Gminy Jasków, które są jednocześnie eliminacjami do Ogólnopolskiego Finału Szkolnej Ligi Rugby Tag. Reprezentacja szkoły z Tomaszowic w finałach występowała dwa razy zdobywając w 2019 roku (edycja letnia) srebrny medal w kategorii 6 klas. Reprezentacje rugby tej szkoły osiągnęły wiele sukcesów na arenie wojewódzkiej w szkolnym rugby tag i rugby w formule kontaktowej. Robert Ciechoński jest propagatorem rugby, który „zaszczepił” tą dyscyplinę m. in w szkołach w Ożarowie, Jastkowie, Miłocinie, Snopkowie czy Płouszowicach.

Robert Pyrka, trener rugby, nauczycie wychowania fizycznego w PSP w Białkach Dolnych w powiecie ryckim.  Wraz z reprezentacją tej szkoły uczestniczył w 2015 r w  Ogólnopolskim Finale Szkolnej Ligi Rugby Tag w Łodzi (edycja zimowa). Reprezentacje rugby tej szkoły osiągnęły wiele sukcesów na arenie wojewódzkiej w szkolnym rugby tag. Jest twórcą i trenerem sekcji rugby UKS Piekiełko Przykwa  i w ramach działalności tego klubu prowadzi zajęcia rugby przy SP Białkach Dolnych , Nowodworze i  w Kłoczewie. Jego wychowankowie biorą udział w rywalizacji w ramach Turniejów Regionalnych Dzieci i Młodzieży w rugby oraz wojewódzkich. Robert Pyrka jest propagatorem rugby w powiecie Ryckim.

Maciej Kleszcz, trener rugby, nauczyciel wychowania fizycznego w SP w Łuszczowie koło Lublina. Wielokrotny medalista  Ogólnopolskich Finałów Szkolnej Ligi Rugby Tag. Propagator rugby,  organizator turniejów rugby w Łuszczowie. Wychowankowie trenera Macieja  systematycznie zasilają szeregi zawodników grup dziecięcych i młodzieżowych KS Budowlani Lubli.

Przemysław Chudzik, nauczyciel wychowania fizycznego w SP nr 14 w Lublinie (ZS 12) . Wielokrotny medalista  Ogólnopolskich Finałów Szkolnej Ligi Rugby Tag. Wielokrotny medalista  Współzawodnictwa Sportowego Szkół Miasta Lublin w rugby tag.

Paweł Janowski, trener rugby nauczyciel wychowania fizycznego w SP 23 w Lublinie. Prezes i trener UKS RUCH Lublin.

Klub Sportu Unia Brześć/Terespol uczestniczył w rozgrywkach II ligi seniorów w latach 2017-2019.

 

Dziękujemy Panu Maciejowi Powała Niedźwieckiemu za merytoryczne opracowanie materiału.

 

Źródła:

  1. Lipoński, Humanistyczna Encyklopedia Sportu 1987.
  2. Mała Encyklopedia Sportu. Warszawa 1987.
  3. Osterloff, Historia Sportu. Warszawa 1976.
  4. Smaczny, Przewodnik Sportowy. Warszawa 1976.
  5. Powała-Niedźwiecki, J. Wierzbicki, Encyklopedia polskiego rugby, 2003.
  6. Powała-Niedźwiecki, 40 lat sekcji rugby w KS Budowlani Lublin, Lublin 2015.
  7. Powała-Niedźwiecki, Reprezentanci Polski w rugby XV w latach 1958–2017.
  8. https://pl.wikipedia.org/wiki/Rugby_(sport)#/media/Plik:Calcutta_Cup_1892.jpg
  9. Grundszok – fot. AZS Lublin

Przypisy:

[1] W. Lipoński, Humanistyczna…str. 280–281.

[2] Mała Encyklopedia Sportu, Warszawa 1987, str. 360.

[3] W. Osterloff, Historia … str. 181–182.

[4] P. Smaczny, Przewodnik Sportowy. Warszawa 1976, str. 568–574.