W setną rocznicę Bitwy Warszawskiej, która w sierpniu 1920 roku położyła kres bolszewickiej ekspansji na Polskę i Europę, warto przypomnieć rolę jaką w tej zwycięskiej kampanii odegrał nasz region. Warto bowiem pamiętać, że uderzenie czerwonej armii na Warszawę zostało powstrzymane kontrofensywą znad Wieprza.
Latem 1920 roku Bug sforsowała potężna armia bolszewicka, której główne siły, zgrupowane na tzw. Froncie Zachodnim pod dowództwem generała Michaiła Tuchaczewskiego, przełamały polską obronę w rejonie Wilna i nad Niemnem. W ślad za wycofującą się polską 4 Armią podążała sowiecka 16 Armia, uderzając jednocześnie kilkoma dywizjami na Południowe Podlasie. Od 1 sierpnia trwały tu nieustające walki o przeprawy na Bugu pod Mielnikiem, Niemirowem, Gnojnem oraz o główne ośrodki – Łosice, Serpelice, Międzyrzec Podlaski, Białą Podlaską, Janów Podlaski. Ten ostatni żołnierze 14 Wielkopolskiej Dywizji Piechoty odbili 5 sierpnia, ale wkrótce – wobec przeważającego naporu nieprzyjaciela – musieli wycofać się. Sztab Generalny WP, dowodzony przez Józefa Piłsudskiego i gen. Józefa Rozwadowskiego, wydał rozkaz o koncentracji polskich sił na linii dolnego Wieprza – od Kocka, Firleja, Michowa po przedpole Dęblina.
Kontrofensywa znad Wieprza
12 sierpnia przybył do Puław Naczelnik Piłsudski, by po naradzie Sztabu Generalnego (w Pałacu Czartoryskich) przedstawić strategię działań, nazwanych później kontruderzeniem znad Wieprza. Wybór południowego kierunku głównego ataku na sowieckie wojska był najlepszym z możliwych. Bolszewicy, związani krwawymi walkami na wschód i północ od stolicy, m.in. w okolicy Radzymina i Ossowa, swe lewe (południowe) skrzydło obsadzili najsłabiej. Operowała tu 16 Armia Nikołaja Sołlohuba, mocno osłabiona we wcześniejszych walkach z Polakami nad Bugiem, w tym bitwa o Janów Podlaski oraz odwodowa Grupa Mozyrska. Bliska koncentracja dużych polskich sił – 3 i 4 Armii, wchodzących w skład Frontu Środkowego, nad którymi dowództwo objął sam Piłsudski, były ogromnym zaskoczeniem dla bolszewików.
Gdy 15 sierpnia polskie wojsko, złożone w dużym stopniu z ochotniczej Armii generała Józefa Hallera, odbiło Radzymin, a wspierane przez pancerne jednostki z załogi obrony Warszawy generała .Władysława Junga, przystąpiło do kontrataku na znacznie szerszym froncie, Józef Piłsudski zdecydował om kontrofensywie. Rankiem 16 sierpnia polska 4 Armia, mając w osłonie 3 Armię, uderzyła na wroga. Manewr Piłsudskiego z zaskakującym uderzeniem potężnymi siłami na lewe skrzydło i tyły sowieckiego Frontu Zachodniego, przyniósł oczekiwany efekt. Już pierwszego dnia natarcia – 16 sierpnia Polacy odbili m.in. Łuków, Garwolin, a nawet położoną daleko na południowym wschodzie Włodawę. Następnego dnia polskie wojska po ciężkich walkach z udziałem głównych sił kontruderzenia i jednostek pancernych, wspieranych przez lotnictwo i pociągi pancerne, złamały wroga i zajęły duży strategiczny obszar od Dęblina po Mińsk Mazowiecki. 17 sierpnia Polacy weszli również do Siedlec, Międzyrzeca Podlaskiego i Białej Podlaskiej oraz opanowali drogę Warszawa – Brześć- Mińsk, odcinając Sowietom najważniejszy kierunek odwrotu.
3 i 15 armia z głównych sił Tuchaczewskiego, ścigane przez V Armię generała Władysława Sikorskiego operującą w rejonie Modlina i nad Wkrą, zdołały przebić się na północny wschód, w kierunku Niemna.
Ostatni akord bitwy warszawskiej rozegrał się dniach 25-26 sierpnia w Kolnie na północno-wschodnim krańcu Mazowsza, gdzie przebijająca się do Prus Wschodnich 4 Armia stanęła do walki z osławioną bojami nad Bugiem i pod Warszawą 14 Wielkopolską Dywizją Piechoty. Polacy odnieśli zwycięstwo, a rozbici czerwonoarmiści przekroczyli granicę poddając się
Niemcom. W sumie w Prusach Wschodnich zostało internowanych aż sześć dywizji z sowieckiego Frontu Zachodniego.
Bitwa pod Cycowem
Poza głównym uderzeniem Sowietów na Warszawę i polskim kontruderzeniem znad Wieprza, na południowym wschodzie, szczególnie na linii Bugu aż po Hrubieszów, trwały walki obronne Polaków. 15 sierpnia w rejonie Cycowa znaczne siły sowieckiej 58 Dywizji Strzelców rozbiły dwa polskie bataliony odwodowe. 16 sierpnia na bolszewików natarła IV Brygada Kawalerii z 3 Armii, idąca zgodnie z rozkazem Piłsudskiego z odsieczą stolicy. Przypadek sprawił, że kurier wiozący rozkaz pogubił drogę w lesie i brygada opóźniła nieco swój wymarsz. Dzięki temu natarła nie na skrzydło, ale na tyły sowieckich oddziałów, na drodze Cyców-Głębokie. Niespełna tysiąc ułanów 3 i 7 pułku IV Brygady bardzo szybko rozbiło niemal dwukrotnie większe siły wrogów, którzy w popłochu opuszczali pole walki.
Bitwa pod Komarowem
Koniec zmagań na Froncie Środkowym i Północnym nie oznaczał jednak spokoju na Froncie Południowym, głównie w naszym regionie, gdzie stacjonowały 6 Armia gen. Władysława Jędrzejewskiego oraz Armia Ukraińska gen. Mychajło Omelianowicza-Pawlenki. Spod Lwowa nadciągnęła 1 Armia Konna komandarma Siemiona Budionnego, idąca z odsieczą rozbitym pod Warszawą wojskom Tuchaczewskiego.
28 sierpnia Konarmia stanęła pod Zamościem, próbując przez trzy dni zdobyć miasto. W tym czasie nadciągnęła polska grupa pościgowa generała Stanisława Hallera, idąca w ślad za Budionnym od Lwowa. 13 Dywizji Piechoty i 1 Dywizji Jazdy pułkownika Juliusza Rómmla zamknęły wroga od południa i wschodu, natomiast od północy bolszewików okrążyły polskie siły pod dowództwem generała Władysława Sikorskiego – 3 Armia oraz przerzucone spod Warszawy trzy dywizje piechoty – 9, 10 i 18.
29 sierpnia doszło do pierwszego starcia z bolszewikami. Żołnierze z batalionu kapitana Stanisława Maczka, z pomocą ułanów z 1 Dywizji Jazdy pułkownika Rómmla uderzyli na tyły Konarmii, biorąc do niewoli 200 jeńców oraz zdobywając baterię armat, karabinów maszynowych i tabory z amunicją.
Generał Haller wydał polskim wojskom rozkaz zmasowanego ataku na wroga rankiem 31 sierpnia, gdy Sowieci podjęli artyleryjski ostrzał Komarowa. Stacjonująca tam VII Brygada Jazdy pułkownika Henryka Brzezowskiego rozpoczęła szturm na najwyższe w okolicy wzgórze 255 koło Wolicy Śniatyckiej. Ułani 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich majora Rudolfa Ruppa osiągnęli cel, a zaraz potem spotkali się z potężną szarża bolszewików. W tym czasie ułani z 8 Pułku zdobyli we wsi Antoniówka tabor samochodów sztabu Budionnego, a na wroga pod Wolicą Śniatycką natarł 9 Pułk Ułanów Małopolskich majora Stefana Jacka Dembińskiego. Straty w 2 Pułku Szwoleżerów i w 9 Pułku Ułanów były ogromne, sytuację uratowało błyskawiczne wkroczenie do walki 12 Pułku Ułanów Podolskich pod wodzą rotmistrza Tadeusza Komorowskiego, a zaraz potem 1 Pułku Ułanów Krechowieckich pułkownika Sergiusza Zahorskiego i 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich rotmistrza Michała Beliny-Prażmowskiego.
Decydujące starcie całodniowej bitwy nastąpiło późnym południem, gdy 6 Dywizja 1 Armii Konnej Budionnego, w sile co najmniej 3 tysięcy jeźdźców, zaatakowała tyły mocno osłabionej po porannym boju VII Brygady Jazdy. Przeciwko galopującej sowieckiej konnicy znowu jako pierwszy stanął 9 Pułk Ułanów Małopolskich, którego brawurowe szarże wsparł 8 Pułk Ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego pod dowództwem rotmistrza Kornela Krzeczunowicza. Do walki dołączyli ułani 1 Pułku, ale także sztaby dywizji i brygady. Bolszewicy nie wytrzymali szarży, uciekali w popłochu z pola walki.
Rocznicowe obchody
W tym roku obchodzimy 100-lecie Bitwy Warszawskiej, ale też innych batalii, które latem 1920 roku rozegrały się w naszym regionie. Większość obchodów odbywa się w partnerstwie z Województwem Lubelskim, a ich organizacja została wsparta środkami w ramach programu „Warto być Polakiem”. Celem programu, realizowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego, jest pielęgnowanie polskości i wartości patriotycznych.
Już 9 sierpnia w Cycowie uczczono 100-lecie zwycięskiej bitwy pod ta miejscowością. W centrum Cycowa odsłonięto Pomnik Ułana, ufundowany przez samorządowców i mieszkańców, a na historycznym pomniku-obelisku z 1930 roku umieszczono pamiątkową tablicę fundacji Prezydenta RP Andrzeja Dudy.
15-16 sierpnia w Tomaszowie Lubelskim odbędą się uroczystości w 100-lecie Bitwy Warszawskiej. Pierwszego dnia o godz. 11.45 w Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej odprawiona zostanie Msza Święta, a następnie – na placu przed Starostwem Powiatowym – zostaną odsłonięte maszt i tablica pamiątkowa Ojców Niepodległości. Drugiego dnia o godz. 14 tomaszowianie spotkają się na Rodzinnym Pikniku Kawaleryjskim (boisko przy I LO).
29-30 sierpnia w Wolicy Śniatyckiej koło Komarowa odbędą się uroczystości 100 rocznicy bitwy pod Komarowem. Pierwszego dnia wieczorem (o godz. 20) w miejscu bitwy zaplanowano capstrzyk z ceremoniałem wojskowym i zapalenie ogniska pamięci bohaterów 1920 roku. Drugi dzień obchodów, zapoczątkowany Polową Mszą Świętą (o godz. 9), będzie Świętem Kawalerii Polskiej – z kawaleryjskim apelem pamięci, defiladą pododdziałów, pokazami wyszkolenia Szwadronu Kawalerii WP oraz inscenizacją wybranych epizodów Bitwy pod Komarowem.
Inne jubileuszowe wydarzenia związane z setną rocznicą Bitwy Warszawskiej i innych bitew 1920 roku, wsparte z programu „Warto być Polakiem”, odbędą się jeszcze m.in. w: Kolonii Hostynne koło Werbkowic (31 sierpnia i 2 września), Borkach (8 września), Hrubieszowie (12-13 września), Terespolu (13 września) i Staninie (13 września).
fot. tytułowe: Małgorzata Ostasz-Szeliga